NATALKA - Bałwanek 1: My jesteśmy dwa
bałwanki, syny Pani Zimy.
My się mrozu, ani chłodu wcale nie boimy.
Tak tańczymy, tak biegamy, nikt nas nie dogoni.
Bo szukamy Dzieciąteczka, by mu się pokłonić.
NADIA - Bałwanek 2: Chcemy by nas prędko wzięło Dziecię na kolana.
Gdy każdego z nas otuli srebrzysta sukmana.
By się z nami pobawiło Dzieciąteczko Boże.
Aż z radości roztajamy, nic nam nie pomoże.
OLGA - Narrator: Tęsknią małe dwa bałwanki, czy wiecie dlaczego?
Bo to okres jest czekania długiego, tęsknego.
Tak, jak w nocy ciemnej, głuchej było źle na świecie.
Zanim gwiazdką nie zalśniło w szopce Boże Dziecię.
I czekali ludzie wszyscy, płakali prorocy:
Przyjdź Dzieciątko – tak wołali – rozświeć mroki nocy.
MAKS - Wędrowiec 1: W Nazarecie w małym domku, gdzie pachną lilije,
Siedzi Maria, panieneczka i koszulki szyje.
I tak cieszy się cichutko, aż z niej radość świeci,
że jej synek wkrótce rączki wyciągnie do dzieci.
Tak na pracach i na trudzie Marii czas upływa,
Lecz już wielki czas nastaje – idzie noc szczęśliwa
ZUZIA -Wędrowiec 2:W takiej nocy – światła wiele – czy płoną Niebiosy?
ZUZIA - Wędrowiec 2: Głoszą ludziom wieść Anieli tymi piękny słowy.
OLA - Anioł: Dzisiaj w Mieście Dawidowym zrodził się Zbawiciel, On jest Mesjasz Pan i Chrystus, Świata Odkupiciel.
A ta gwiazda, co się świeci znakiem sama w sobie.
Znajdźcie szopkę, a w niej dziecię owinięte w żłobie.
JULKA WOJNICKA - Maryja: Józefie! Józefie! Spójrz na nasze dziecię.
Czy gdzie znajdzie się od niego piękniejsze w tym świecie?
KRYSTIAN - Józef: Boże dzieło, moja Mario, wielkie w swej pięknocie. Chociaż każde dziecko Pana, dziełem w swej istocie.
I choć On największym z wielkich w swej przyszłości będzie.
Obok niego w bożym świecie wiele dzieci siędzie.
JULA - Narrator: Mała szopka, ubożuchna i sianko w żłóbeczku.
Józef z Marią pochyleni, śpiące Dzieciąteczko.
Nikt ich jeszcze nie odwiedził, lecz wy się nie smućcie.
Bo za chwilę wszyscy tutaj zjawią się na uczcie!
OLGA - Narrator: Spieszą tłumnie pastuszkowie z darami skromnymi.
Lecz oni o tym nie wiedzą, że będą pierwszymi.
WERONIKA - Pastuszek 1: Przyjmij od nas Boże Dziecię takie skromne dary
JAŚ - Pastuszek 2: Masło!
LILIANKA - Pastuszek 3: Mleko!
WERONIKA - Pastuszek 1: Bochen chleba!
LILIANKA - Pastuszek 2: I miłość bez miary
JULA - Narrator: I królowie z hołdem jadą, gdzieś od krańców ziemi.
Gwiazda w górze, ciemne niebo, a oni zmęczeni.
ADAŚ - Królowie: My królowie przybywamy oddać Ci pokłony. Chcieli sami, ale także dopomogły żony.
ADAŚ - Baltazar: Ja Baltazar tu przybywam ze słowy szacunku oraz mirrę Ci oddaję w moim podarunku.
MACIEK - Melchior: Melchior jestem, król Wschodu, z rajskiego idę ogrodu.
Niosę złota pełne skrzynie. Co zechcesz z nimi uczynię.
ALEX - Kacper: Jam jest Kacper, król z Afryki, w której żyje mój lud dziki.
Kadzidło Ci tutaj przynoszę i o łaski wiele proszę.
My się mrozu, ani chłodu wcale nie boimy.
Tak tańczymy, tak biegamy, nikt nas nie dogoni.
Bo szukamy Dzieciąteczka, by mu się pokłonić.
NADIA - Bałwanek 2: Chcemy by nas prędko wzięło Dziecię na kolana.
Gdy każdego z nas otuli srebrzysta sukmana.
By się z nami pobawiło Dzieciąteczko Boże.
Aż z radości roztajamy, nic nam nie pomoże.
OLGA - Narrator: Tęsknią małe dwa bałwanki, czy wiecie dlaczego?
Bo to okres jest czekania długiego, tęsknego.
Tak, jak w nocy ciemnej, głuchej było źle na świecie.
Zanim gwiazdką nie zalśniło w szopce Boże Dziecię.
I czekali ludzie wszyscy, płakali prorocy:
Przyjdź Dzieciątko – tak wołali – rozświeć mroki nocy.
MAKS - Wędrowiec 1: W Nazarecie w małym domku, gdzie pachną lilije,
Siedzi Maria, panieneczka i koszulki szyje.
I tak cieszy się cichutko, aż z niej radość świeci,
że jej synek wkrótce rączki wyciągnie do dzieci.
Tak na pracach i na trudzie Marii czas upływa,
Lecz już wielki czas nastaje – idzie noc szczęśliwa
ZUZIA -Wędrowiec 2:W takiej nocy – światła wiele – czy płoną Niebiosy?
ZUZIA - Wędrowiec 2: Głoszą ludziom wieść Anieli tymi piękny słowy.
OLA - Anioł: Dzisiaj w Mieście Dawidowym zrodził się Zbawiciel, On jest Mesjasz Pan i Chrystus, Świata Odkupiciel.
A ta gwiazda, co się świeci znakiem sama w sobie.
Znajdźcie szopkę, a w niej dziecię owinięte w żłobie.
JULKA WOJNICKA - Maryja: Józefie! Józefie! Spójrz na nasze dziecię.
Czy gdzie znajdzie się od niego piękniejsze w tym świecie?
KRYSTIAN - Józef: Boże dzieło, moja Mario, wielkie w swej pięknocie. Chociaż każde dziecko Pana, dziełem w swej istocie.
I choć On największym z wielkich w swej przyszłości będzie.
Obok niego w bożym świecie wiele dzieci siędzie.
JULA - Narrator: Mała szopka, ubożuchna i sianko w żłóbeczku.
Józef z Marią pochyleni, śpiące Dzieciąteczko.
Nikt ich jeszcze nie odwiedził, lecz wy się nie smućcie.
Bo za chwilę wszyscy tutaj zjawią się na uczcie!
OLGA - Narrator: Spieszą tłumnie pastuszkowie z darami skromnymi.
Lecz oni o tym nie wiedzą, że będą pierwszymi.
WERONIKA - Pastuszek 1: Przyjmij od nas Boże Dziecię takie skromne dary
JAŚ - Pastuszek 2: Masło!
LILIANKA - Pastuszek 3: Mleko!
WERONIKA - Pastuszek 1: Bochen chleba!
LILIANKA - Pastuszek 2: I miłość bez miary
JULA - Narrator: I królowie z hołdem jadą, gdzieś od krańców ziemi.
Gwiazda w górze, ciemne niebo, a oni zmęczeni.
ADAŚ - Królowie: My królowie przybywamy oddać Ci pokłony. Chcieli sami, ale także dopomogły żony.
ADAŚ - Baltazar: Ja Baltazar tu przybywam ze słowy szacunku oraz mirrę Ci oddaję w moim podarunku.
MACIEK - Melchior: Melchior jestem, król Wschodu, z rajskiego idę ogrodu.
Niosę złota pełne skrzynie. Co zechcesz z nimi uczynię.
ALEX - Kacper: Jam jest Kacper, król z Afryki, w której żyje mój lud dziki.
Kadzidło Ci tutaj przynoszę i o łaski wiele proszę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz